Koszęcińskie Szutry 2023
Mały Tour Szutrowy (MTS) - cykl 4 imprez rowerowych o charakterze wyścigu po drogach nieutwardzonych: Tarnogórskie Szutry, Kalyckie Szutry, Woźnickie Szutry i wreszcie Koszęcińskie.
Zdecydowałem się po długiej przerwie na udział w imprezie można by rzec sportowej. Kilka miesięcy temu z racji mojego PESELU "awansowałem" do grupy M6 - i wyższej już nie będzie, a więc zaliczam się do seniorów. Wystartowałem ze świadomością, że być może będę ostatni, ale w swojej grupie zająłem przedostatnie miejsce - czyli nie tak źle. Dla mnie nie chodzi o wynik, ale o zapał i frajdę, którą daje taka jazda. Wybrałem dystans 50 km. Na 100 km chyba nie zmieściłbym się w czasie...
Świadomie też zapisałem się do jednej z ostatnich grup startowych. Nie chciałem, by zaraz po starcie wyprzedzało mnie ponad 300 osób. Mój start przypadł na godzinę 10:42 a więc 42 minuty po starcie pierwszej piętnastoosobowej grupy.
Jeszcze przed startem udało się spotkać w realu ze znajomym z BS - Grzegorzem ze Świętochłowic
Przygotowany bardzo starannie przez Kowala na kole cykl czterech wyścigów zgromadził niemało uczestników - ja wcześniej nie startowałem. W Koszęcinie było nas około 360 zawodników. Piękna trasa (koszęcińskie lasy i pola zawsze piękne). Wiadomo, że zawsze jest sporo "ścigantów", którym przede wszystkim zależy na czasie i dlatego nie dziwiło mnie, gdy pod koniec trasy, dobijając mety do prawie przed 50 kilometrem (a wcześniej też) wyprzedzały mnie mające za sobą prawie 100-kę grupki w tempie pospiesznego pociągu. Świetnie zorganizowana impreza, z zaangażowaniem wielu osób. Na przecięciach z drogami publicznymi i na uliczkach, gdzie można by pobłądzić, strażacy zatrzymywali ruch i wskazywali drogę. Cała trasa było dokładnie oznaczona strzałkami, ale zawsze ślad GPS warto mieć.