Kwadratowe zadupia
Wyjazd jeszcze po ciemku. Była jeszcze opcja podróży do Białej Piskiej pociągiem, byłbym w sumie o tej samej porze na miejscu. A tak przejechałem dodatkowe 35 km i zaoszczędziłem 23,70 :p. Nic ciekawego po drodze, tak jak się spodziewałem. Krowy, kukurydza, kopny piach i swojskie zapachy. Na piasku zaliczyłem glebę, przy zerowej prędkości, ale znów upadając uderzyłem kolanem o ramę...WTF. Na szczęście nic poważnego się raczej nie stało.