Zorientuj się na EGO. Etap III - pieszy
Na początku jak zwykle wtopa, tym razem kąpiel w bagnie. Prawa noga weszła do pół uda, a potem upadek na plecy (drzewko które miało służyć za podparcie złamało się). Kolejne PK już łatwo, choć było kilka błędów. Trzeba się cały czas pilnować, wystarczy na chwilę się zamyślić (były długie przebiegi pomiędzy punktami) i okazuje się że droga która jest na mapie fizyczne nie istnieje lub jest obecnie w terenie coś czego kiedyś nie narysowano. W dobrym momencie zarządziłem odwrót, bo końcowe kilometry już na ostatnich nogach...Może dlatego że przez cały czas trzymałem mocne marszowe tempo w granicach