Zorientuj się na Ełk
Przez okno widzę gęstą mgłę, więc wiadomo że będzie ciekawie, jeszcze bardziej niż mogłoby być. Ostatnio kręciłem się w tym rejonie, a las przy leśniczówce Mleczno był w planie na najbliższe dni, więc w sumie ucieszyłem się że tutaj odbędzie się marsz na orientację. Wiadomo że dróg widocznych na mapie może nie być, bo tak właśnie było gdy jakieś dwa tygodnie temu oglądałem teren z pozycji roweru. Szybko w butach zaczyna chlupać, ale gdy spodnie także przemokły na wylot było już wszystko jedno. Przez pierwszą godzinę zrobiliśmy 4 km, z tym że większość po krzakach, malinach, zrębach i bagnach. Tam gdzie się dało stosujemy podbiegi po 100 kroków aby się nie zarżnąć. Było kilka małych wtop, ale ogólnie w miarę bezbłędnie. W sumie obraliśmy dobrą taktykę, że 2 łatwe punkty łykniemy w drodze powrotnej. Docieramy ze sporym zapasem czasu nie zaliczając 5 punktów - zawody rozgrywane były w formule rogagingu, czyli trzeba było zaliczyć jak najwięcej punktów w limicie 2 godzin. Gdyby drogi które kiedyś istniały były faktycznie drogami pewnie pokusilibyśmy się jeszcze o jeden, może dwa punkty.