Powrót z Przehyby
Nocleg w schronisku. Rano widoki na jakieś 20m i chłodno. Temperatura około 6 stopni, więc ubieram na siebie co mam. Tym bardziej że czeka mnie długi zjazd. Przez mgłę zjazd bardzo ostrożny bo nie było widać zakrętów i śliski asfalt. Po paru kilometrach przebijam pułap chmur i widoczność wzrasta, ale nachylenie zjazdu spada, więc nie ma się już gdzie rozbujać. Dalej jadę na Stary Sącz i po jakichś górkach mijam Nowy Sącz. Trochę zaczyna doskwierać prawe kolano. Chyba nie przyzwyczajone do takich tras. Niestety nie przechodzi już do końca. W Bieczu przerwa na żarełko i wracam na Podkarpacie. Stąd trasa już znana, więc nawet nie chce mi się robić zdjęć.
👏 94.86 new kilometers
🏘 Completed 25% of Kłodawa
-- From