Morning Ride Day#9 - Very bad Szuter etap ⚠️
Z żalem wyjeżdżamy z folwarku Galiny. Nie tylko ze względu na wybór sałatek na śniadanie 🥗, które wzbogaciły nasze menu. Z przyjemnego miejsca rzuciło nas najpierw na ścieżkę spacerową do lasu. Potem zdecydowana większość to podłej jakości szuter. Szczytem odwagi był długi odcinek między Lidzbarkiem Warmińskim a Górowem Iławickim po czymśtam co było drogą asfaltową w czasach dinozaurów. To już lepsze te polne drogi z piachem. I chyba bezpieczniejsze, bo nie trzeba sprawdzać czy się rower nie rozpada. Darek w porę dokręcił śrubę 🔩 bo zgubiłby koło. Gdy tak zastanawialiśmy się nad powodem poprowadzenia tamtędy GV wjechaliśmy na kolejny odcinek z paskudnym szutrem. Dobrze, że chociaż trochę cienia było miejscami bo prażyliśmy się dziś okrutnie. Na deser była ⛈️ więc się schłodziliśmy. Teraz się suszymy..