Morning Ride Day#6
Dziś sporo lasów po drogach szutrowych. LP dba o dojazdy pożarowe i do wywozu drewna więc nie było pchania roweru po piachu. Gdyby jednak były osobne ddr dla sakwiarzy to byłaby pełnia szczęścia. Dwa takie mini odcinki tylko przez fragmenty ciekawe przyrodniczo zostały wytyczone. Dużo wody dzisiaj nas otaczało: jeziora, rzeki i kanały. Ostatni odcinek 13 km - po wjechaniu w Suwalski Park Krajobrazowy - dał do wiwatu swoimi podjazdami. Malownicza trasa i Darka kolano od razu przestało boleć 😁